ABM CZYLI AKADEMIA BEZWARUNKOWEJ MIŁOŚCI JEST 9 MIESIĘCZNYM PROGRAMEM SKUTECZNEGO WYJŚCIA Z DEPRESJI, REALIZOWANYM ONLINE.

Strona w przebudowie. Zapraszam na konsutacje online.

Podobno nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny i tak też stało się i w moim życiu, kiedy to trafiłem na Justyny ogłoszenie o Akademii i jej 9 miesięcznym programie. Od 5 lat towarzyszyła mi wtedy już depresja, którą  zdiagnozowała mi psychiatra w Polsce. Zażywałem wtedy antydepresanty i myślałem, że to jest najlepsze rozwiązanie w tamtym czasie. Jednak chwilę przed tym zanim trafiłem na Justynę myślałem już o tym żeby odstawić to świństwo, ale jakoś nie miałem odwagi zrobić tego sam.

Męczyły mnie też wizyty w Polsce co 3 miesiące, tylko i wyłącznie po kolejną receptę. Nie wnosiło to za wiele w mojego życia i dzięki Bogu trafiłem na Akademię Justyny. To był krok do przodu! Trochę spóźniony dołączyłem do grupy i to była najtrafniejsza decyzja w moim życiu. Odstawiłem  antydepresanty i dobrze mi się bez tego funkcjonuje. To przede wszystkim zasługa Justyny, bo dzięki jej kontroli nad Nami, Uczestnikami Akademii, mogłem pozwolić sobie na ten krok. Czułem się pewniej i bezpiecznie.
Pamiętajcie tylko o jednym, że samo się nic nie zrobi. To nie jest też tak, że wszystko jest kolorowo, bo różne emocje będą Wami targać. Jest sporo pracy, której będziecie musieli się poświęcić, ale na dobre Wam to wyjdzie.

Najważniejsza jednak kwestią jest sama osoba Justyny – OSOBA, która bardzo dobrze zna sprawę od podszewki, która Was rozumie i wie o czym mówi, bo sama się z tym borykała.  Nikt lepiej Was nie zrozumie, jak ktoś kto przez to przeszedł! Dlatego świadomie polecam i zapraszam. 

Remigiusz

Wchodziłam do Akademii Bezwarunkowej Milosci z lekiem, o depresję – że mnie pochłonie i się w niej zagubię. Justyna szybko uświadomiła nam, ze depresja to tylko doswiadczenie – jedno z wielu w naszym życiu i nas nie określa, jeżeli sami nie damy się zamknąć jej ramach i nie przykleimy sobie tej łatki. 

Zaczął się 9-cio miesieczny proces sięgania znowu po marzenia, realizacji celów i poznawania wielu rożnych narzędzi, które pomagają nam w tej drodze. Teraz na zakończenie Akademii BM – ja – ta sama, a jednak inna – dojrzalsza, spokojniejsza, bardziej otwarta na życie i to co mi przynosi w darze.

Program Akademii oficjalnie zakończony, ale my idziemy dalej – rozwijamy sie i wzrastamy. 

Justyna pomogła mi zasadzić rożne nasionka w sobie, nauczyła jak je podlewać i o nie dbać – teraz ciesze sie juz roznymi kwiatami zmian i transformacji i z ufnością obserwuję i pielęgnuję następne.

Wchodziłam do Akademii Bezwarunkowej Milosci z lekiem, o depresję – że mnie pochłonie i się w niej zagubię. Justyna szybko uświadomiła nam, ze depresja to tylko doswiadczenie – jedno z wielu w naszym życiu i nas nie określa, jeżeli sami nie damy się zamknąć jej ramach i nie przykleimy sobie tej łatki. 

Zaczął się 9-cio miesieczny proces sięgania znowu po marzenia, realizacji celów i poznawania wielu rożnych narzędzi, które pomagają nam w tej drodze. Teraz na zakończenie Akademii BM – ja – ta sama, a jednak inna – dojrzalsza, spokojniejsza, bardziej otwarta na życie i to co mi przynosi w darze.

Program Akademii oficjalnie zakończony, ale my idziemy dalej – rozwijamy sie i wzrastamy. 

Justyna pomogła mi zasadzić rożne nasionka w sobie, nauczyła jak je podlewać i o nie dbać – teraz ciesze sie juz roznymi kwiatami zmian i transformacji i z ufnością obserwuję i pielęgnuję następne.

Chciałabym bardzo podziękować za możliwość uczestniczenia w pierwszym miesiącu ABM.

Był to dość intensywny czas pod względem pracy nad rozwojem osobistym. Codzienne motywujące zadania do wykonania powodują wyrobienie w sobie wewnętrznej dyscypliny, by każdego dnia coś dla siebie zrobić

Zadania te były bardzo urozmaicone, nie powiem, że było łatwo, ale nic co łatwo przychodzi nie daje dłuższych rezultatów…

Wdzięczna jestem za to, że Justyna była wymagająca i konkretna, potrafiła każdemu poświęcić czas i wyczerpująco odpowiadać na pytania. Nie czułam się jednak przymuszana do robienia zadań lecz zmotywowana

Bardzo cenne były również webinary, które można było później odsłuchać i o wiele więcej wyciągnąć niż na żywo – w gabinecie u psychologa nie ma takiej opcji…

Szczególnie dziękuję Justynie za jej szczerość, za otwarte serce, a także dużo przykładów z własnego życia, które są autentyczne, a nie wyczytane z książki, i z których można dużo się nauczyć…Wdzięczna jestem za wszystkie wskazówki, pomoc i dobre słowo…

Dziękuję i polecam z całego serca.

Dziękuję Wszechświatowi, że miałam możliwość pracy z Justyna. Dziękuję również z całego serca Tobie Justyna za wiarę w Nas i wysłuchanie Naszych historii. Mówię w liczbie mnogiej, żeby podkreślić, że praca w grupie była wspaniałym i ubogacającym doświadczeniem. 

Beata

Dzięki mojej wytrwałości, ogromnej gamie narzędzi od Justyny oraz troski z jej strony o Nas uczestników Akademii Miłości 2018, zbudowałam lub raczej odnowiłam przymierze sama z sobą, które jest niezbędne do dalszej drogi samodoskonalenia i miłości w świecie każdego z Nas – tak uważam 🙂 

Pierwsza edycja Akademii Bezwarunkowej Miłości zaczęła się dla mnie we wrześniu 2018 roku. Pamiętam siebie, jaka rozbita byłam i jakie uczucia mi wtedy towarzyszyły. Szukałam pomocy na JUŻ. Dojrzałam, żeby wziąć własną  przyszłość w swoje ręce.

Od samego początku, nikt nie obiecywał, że nasza nowa droga będzie łatwa. Sam cel wytrwania i niepoddawania się  9 miesięcy wydawał się bardzo odległy. Nikt nas nie zmuszał do kontynuacji. To od nas zależało jak daleko chcemy dojść (a wiadomo, że meta była tuż za rogiem – nie mogłam po prostu zrezygnować i zostawić kolejnej sprawy niedokończonej).

Dzisiaj jestem tutaj.

Chociaż Akademia zakończyła się parę dni temu, to wiem, że nie jest to koniec mojej drogi. To dopiero początek, ale ja jestem Nową Osobą. I czuję znów  promienie słońca na twarzy 🙂

Dzęki Akademii Bezwarunkowej Milosci moje życie wskoczyło na wlasciwe tory, a ja mogę się nim cieszyc i realizować swoje marzenia.

Czy warto podjąć się pracy nad sobą w Akademii BM – warto, bo rezultaty w pełni wynagradzają czas i wysiłek włożony w swoj samorozwój. Sama nie osiagnęłabym takich efektow w tak krótkim czasie, a wsparcie grupy i wspólna podróż przez te 9 miesięcy dodatkowo ten czas uprzyjemniały. Razem mozemy więcej!

Dziekuje Justyno – przewodniczko, nauczycielko, siostro, przyjaciółko, współtowarzyszko w fascynującej drodze zwanej życiem.

Dzęki Akademii Bezwarunkowej Milosci moje życie wskoczyło na wlasciwe tory, a ja mogę się nim cieszyc i realizować swoje marzenia.

Czy warto podjąć się pracy nad sobą w Akademii BM – warto, bo rezultaty w pełni wynagradzają czas i wysiłek włożony w swoj samorozwój. Sama nie osiagnęłabym takich efektow w tak krótkim czasie, a wsparcie grupy i wspólna podróż przez te 9 miesięcy dodatkowo ten czas uprzyjemniały. Razem mozemy więcej!

Agnieszka

Chciałabym bardzo podziękować za możliwość uczestniczenia w pierwszym miesiącu ABM. Był to dość intensywny czas pod względem pracy nad rozwojem osobistym. Codzienne motywujące zadania do wykonania powodują wyrobienie w sobie wewnętrznej dyscypliny, by każdego dnia coś dla siebie zrobić…

Zadania te były bardzo urozmaicone, nie powiem, że było łatwo, ale nic co łatwo przychodzi nie daje dłuższych rezultatów… Wdzięczna jestem za to, że Justyna była wymagająca i konkretna, potrafiła każdemu poświęcić czas i wyczerpująco odpowiadać na pytania. Nie czułam się jednak przymuszana do robienia zadań lecz zmotywowana…

Bardzo cenne były również webinary, które można było później odsłuchać i o wiele więcej wyciągnąć niż na żywo-w gabinecie u psychologa nie ma takiej opcji…

Szczególnie dziękuję Justynie za jej szczerość, za otwarte serce, a także dużo przykładów z własnego życia, które są autentyczne, a nie wyczytane z książki, i z których można dużo się nauczyć…Wdzięczna jestem za wszystkie wskazówki, pomoc i dobre słowo…Dziękuję i polecam z całego serca!

Poznałam Justynę półtora roku temu kiedy trafiłam na szkolenia „Co mówić bliskiej osobie w depresji”. Później obserwowałam profil Justyny i natrafiłam na grupę „Depresja szansa rozwoju” która prowadzi osobiście Justyna Honorata Kiełpińska. (..) Później wzięłam udział w Akademi Bezwarunkowej Miłości, którą prowadziła właśnie Justyna. (…)

Przeszłam przez 9 miesięcy gdzie nie było łatwo. Z 3 razy rezygnowłam i wracałam, jak bumerang, czułam że mogę coś stracić jeśli nie zostanę do końca i nie żałuję. Cieszę się, że dotrwałam do końca, bo moje życie się zmieniło a jak już wam mowię.
– Justyna dodała mi niesamowitej wiary i pewności siebie
– miałam proces wybaczenie, gdzie wybaczyłam siostrze, nie mam do niej już żalu, ciągle się klocilysmy, nie potrafilysmy się dogadać, teraz jest okej między nami, nie kłócimy się, normalnie ze sobą rozmawiamy a ostatnio nawet poczułam miłość do mojej siostry, aż sama się zdziwiłam ze ja znowu to do niej czuje.
– Justyna uświadomiła mi jak ja robię swój lęk, tak, że przez 27 lat nikt mi tego krok po kroku ze szczegółami tego nie wyjaśnił
– Justyna nauczyła mnie wprawiania się w stan bezwarunkowej milosci dzięki temu na słowa”bezwarunkowa miłość „na mojej twarzy od razu pojawia się uśmiech
– Justyna nauczyła mnie bycia w tu i teraz.

Dlaczego warto być w tu i teraz. Odkąd się tego nauczyłam jestem spokojniejsza, nie wybiegam myślami w przyszłość i nie żyję tym co było. Jestem w chwili obecnej przez to nie układam sobie wczesniej scenariuszy w głowie co będzie, jak będzie, jak się będę czuła.

Wcześniej miałam tak, że jak miałam jakąś sytuacje np. przed podjęciem pracy, zamartwiałam się jak to będzie, jak sobie poradzę, bałam się jak się będę czuła i układałam katastroficzne scenariusze, przez co czułam lęk i zaraz włączały mi się objawy somatyczne i rezygnowałam.
Teraz w mojej głowie panuje spokój, nie robię swojego lęku, przez co zawsze rezygnowałam z różnych decyzji i się wycofywałam.
Teraz czuję spokój, nie nakręcam się.
Dzięki Justynie nauczyłam się być bardziej opanowana, dzięki wiedzy jaką otrzymałam na akademi, przekłada się to na pozytywne relacje z mamą oraz siostrą.
Dzięki Justynie dzięki jej pomocy, uświadomienie mi jak robie swoje lęki, podjęłam statnio decyzję, wiecie jaką,poszlam do pracy(gdzie ostatnio pracowałam 22 lata temu) odważyłam się wyjść poza strefę komfortu, w której byłam tyle lat.
Nie chcę być na zasiłku i tak żyć do końca życia, nie chcę mieć łatki niepełnosprawnej, chciałam w końcu być osobą niezależną, która zarabia na siebie a nie siedzi na czyimś utrzymaniu, pobierając zasiłek z mopsu.

(..)
Dzięki Justynie jestem szczęśliwa.
JUSTYNA
RÓB TO CO ROBISZ I NIE PRZESTAWAJ, BO JESTEŚ W TYM NAJLEPSZA!
(…)
Justyna ma niesamowitą wiedzę, gdzie ja przez 27 lat swojego leczenia, tyle wiedzy co od Justyny nie dostałam i jestem jej za to bardzo wdzięczna, będę do końca życia.
I jeżeli miała bym brać udział w kolejnej akademi to nie zawahałabym się ani przez chwilę.
(…)
Justyna to jest to mój kolejny anioł przekazuje tak niesamowitą wiedzę, która chce się dzielić, żeby nam bylo lepiej, żebyśmy czuli się dobrze, bo sama zmagała się z depresją i z niej wyszła.
Dlatego ja zawsze swojemu prowadzącemu lekarzowi psychiatrze mówiłam, ze pomagać osobom chorym na depresję powinna osoba, która sama przez to przeszła i dlatego czułam, że Justyna ma wiedzę jak się z tym uporać, dlatego jej zaufałam”

Agata

 Przed przystąpieniem do Akademii Bezwarunkowej Miłości zgłosiłam się do Justyny po pomoc, ponieważ miałam już dość życia w ciągłym smutku, nie odczuwałam radości z życia, każdego dnia budziłam się z uczuciem niepokoju w środku, po prostu czułam ze wszystko mnie zaczyna przerastać. Nie miałam sił i chęci robić rzeczy podstawowych w domu, to była tak jakby ciągła walka ze sobą, aby wykrzesać z siebie ta chęć do działania. Nie cieszyły mnie zabawy z dziećmi, nie chciało mi się chodzić na spacery, robiłam to bo musiałam. Czułam się źle sama ze sobą, źle o sobie myślałam i przejmowałam się tym co inni o mnie pomyślą. A żeby nikt nie zauważył w pracy, czy w rodzinie , ze coś ze mną nie tak to przyklejałam sobie uśmiech na twarzy i udawałam ze wszystko w porządku. Byłam zamknięta w sobie nie potrafiłam rozmawiać o uczuciach, często towarzyszyła mi złość, frustracja i obwinianie innych o wszystko. Byłam tez mniej świadoma otaczającego mnie świata w Akademii zaczęłam się otwierać na nowe, poznawać narzędzia dzięki którym zdecydowanie łatwiej jest sobie poradzić w trudnych sytuacjach, kiedy zaczynam czuć, że spadam w dół, wiem co wtedy mogę zrobić, by sobie pomóc.

Do Akademii przystąpiłam za namową Justyny, to dzięki niej jestem tutaj w lepszym miejscu, gdzie czuje się pewniej że sobie poradzę w życiu. Miewam gorsze momenty, bo one zawszę będą, natomiast teraz wiem co mogę wtedy zrobić, by się podnieść z dołka, jak poprawić swoje samopoczucie, nie pozwalać myślom kierować moim życiem. Gdy przystępowałam do Akademii moja obawą było to , czy będę potrafiła otwarcie mówić o sobie, o moim życiu, gdyż nie należę do osób wylewnych, umiejących mówić o uczuciach. W domu się o nich nie rozmawiało, nikt nie pytał jak się czuje, z każdym smutkiem byłam sama. Nie byłam pewna czy dotrwam do końca Akademii, choć bardzo chciałam sobie pomóc. Wiedziałam, że sama nie dam rady tego zrobić, potrzebowałam wsparcia, pomocy. I tą pomoc i wsparcie znalazłam od Justyny i Dziewczyn będących w Akademii. Ogromnie się cieszę ze nie zrezygnowałam i mogłam te 9 miesiecy Akademii spędzić we wspaniałym towarzystwie osób, które wiele w życiu przeszły, miały bardziej pod górkę ode mnie a ja mogłam zobaczyć jak z miesiąca na miesiąc, coraz większa radość, miłość i pewność siebie od nich bije. Tego nie da się opisać słowami! Dziękuje Dziewczyny!

Te 9 miesięcy Akademii nie było usłane różami, bo to była codzienna praca nad sobą, samodyscyplina, wyznaczanie sobie choćby małych celów z tygodnia na tydzień i staranie się ich osiągnąć, aby małymi krokami posuwać się naprzód. Było rozwiązywanie zadań i kilkugodzinne webinary dwa razy w miesiącu, była wzajemna motywacja, wsparcie, łzy.

Nie mogę powiedzieć, że było łatwo, bo nieraz mi się nie chciało, natomiast było bardzo warto to zrobić dla siebie, dla swojego lepszego samopoczucia i bardziej świadomego życia. Ja czuje, że jestem teraz bardziej pewniejsza siebie, bardziej otwarta do ludzi, akceptuje siebie, potrafię z optymizmem patrzeć w przyszłość, nie czuje niepokoju, gdy rano wstaje z łóżka. Jestem wdzięczna za ten rok, że mogłam w tym ciężkim czasie, skoncentrować się na tym, by sobie pomóc, niewiem co by było, gdyby akurat w tym czasie nie było Akademii. Przypuszczam ze strach, łzy i negatywne myśli towarzyszyłyby mi przez większość tego roku, dlatego też jestem ogromnie wdzięczna za to wszystko co mnie spotkało w tym czasie. Bo jak to mówimy w Akademii „Nic nie dzieje się przeciwko nam, tylko dla nas”.

Ja z serca polecam Akademię Bezwarunkowej Miłości osobom, które czują się w potrzasku, nie mogą sobie poradzić ze sobą, nie cieszy ich życie i nie wiedzą co robić dalej, czują się źle same ze sobą, czują się nie zrozumiane przez innych, potrzebują rozmowy, wsparcia, chcą sobie pomóc a nie wiedzą od czego zacząć, chcą aby uczucie beznadzieji, niepokoju i smutku przestało kierować ich życiem. Justyna wie co robi, ma ogromną wiedzę, ma doświadczenie i wielkie serce, potrafi poprowadzić i pomóc, warto jej zaufać.

Ja jestem Ogromnie wdzięczna, że mogłam się rozwijać w tym roku i wyjść z tego doła, który mi towarzyszył na początku roku.

Dziękuje Justynko!

Asia

Zanim przystapilam do ABM , hmm… tak wiele sie zmienilo, ze az mi teraz trudno uwierzyc, ze moglam kiedys tak zyc. A zylam na autopilocie, kazdego dnia to samo: dzieci, praca dom, obowiazki itp. Zero radosci z zycia, zero milosci do siebie, tylko ciagly smutek, uczucie bezsensu, brak energii, wpadanie w „nicosc” zadnych pasji, niewiele zainteresowan, uczucie osamotnienia i pustki. Jednym zdaniem, zycie, ktore wiodlam przed przystapieniem do Akademii to lata walki o przetrwanie pomimo, ze tak naprawde mialam juz wszystko czego pragnelam: dom, dzieci wspanialego faceta i kota  to pomimo wszystko bylo mi zle, cierpialam na bezsennosc a moje serce (choc zdrowe – przebadane na wszystkie strony) caly czas dawalo mi sie we znaki i to coraz czesciej.

Tak naprawde to nie wiem dlaczego przystapilam do Akademii. Po wielu latach bycia w depresji leczonej farmakologicznie i psychoterapeutycznie praktycznie zaakceptowalam fakt takiego mojego zycia, widocznie takie moje zycie mialo byc, ale… gdzies w glebi mojego ciala istniala jeszcze malenka iskierka nadziei na cos lepszego, piekniejszego. Moje serce pragnelo kochac wiecej niz tylko dzieci, partnera i kota, pragnelo pokochac zycie. Podpowiadalo mi ze gdzies tam w niedalekiej przyszlosci czeka na mnie cos zupelnie innego niz to czego doswiadczalam do tej pory.

Podczas tych 9 miesiecy w ABM w moim zyciu zadzialy sie cuda. Praca w grupie z cudownymi dziewczynami pozwolila mi zobaczyc jak wszyscy jestesmy rozni, jak wszyscy mamy inne doswiadczenia zyciowe a laczy nas tak wiele: smutek, pustka, cierpienia tesknota za lepszym jutrem. Praca z Justyna to przyjemnosc – jest ona bardzo mila, sympatyczna osoba w zasadzie to mozna powiedziec ze to taki Aniol z piekna czysta duszyczka  Posiada naprawde duza wiedze, duze doswiadczenie i niesamowiecie dobrze rozwinieta intuicje Dostalysmy duzo narzedzi do tego aby stworzyc nasze zycie lepszym, narzedzia ktore mozemy wykorzystywac przez cale zycie kiedy tylko beda nam potrzebne. To co dla mnie bardzo wazne to nauczyla mnie ze to ja jestem odpowiedzialna za swoje zycie, ze to ode mnie zalezy jak moje zycie bedzie wygladalo, to ode mnie zalezy, ktora droge wybiore; ciemnosc czy swiatlo. Ja wybralam swiatlo – wzielam odpowiedzialnosc w swoje rece (bo wiedzialam juz jak). Nauczylam sie kochac sama siebie oraz poczulam i wiem juz co to znaczy plynaca wdziecznosc prosto z serca  Nawet nie chce myslec co by bylo gdybym nie przystapila do Akademi, lub z niej zrezygnowala w trakcie (a byl taki moment) – prawdopodobnie z czasem stalabym sie zgorzkniala, samotna, opuszczona przez wszystkich osoba

  

Akademie polecam wszystkim tym , ktorzy stracili juz wiare w lepsze jutro, ktorzy juz nie maja sily badz motywacji o zawalczenie o siebie, ktorzy mysla ze zycie to bol i cierpienie, nie tak nie musi byc i ja to wiem bo tego doswiadczam. Praca w Akademi pozwolila mi odkryc cos dla mnie zupelnie nowego i co przerodzilo sie w moja pasje  Pokazala mi nowe metody, inne od tych ktore znalam z dotychczasowej psychoterapi u innych psychologow. Dzieki niej dotarlam do nieuswiadomionej traumy z dziecinstwa, ktora to miala wplyw na cale moje pozniejsze zycie. Nauczylam sie, ze zycie to nauczyciel i tylko ode mnie zalezy czy i jak bede z tego korzystala bo cala odpowiedzialnosc za moje zycie lezy tylko w moich rekach. To byl trudny okres w moim zyciu ale bylo warto bo nigdy wczesniej nie czulam takiej milosc, wdziecznosci i szczescia w moim sercu jak potrafie czuc teraz.