UZALEŻNIENIA u BERTA HELLINGERA – co warto dostrzec, kiedy chcesz naprawdę widzieć przyczynę?

utworzone przez | 11 lip 2024 | Ustawienia systemowe | 0 komentarzy

Miesiąc temu poczułam, że chcę powiedzieć więcej o pomocy metodą Ustawień Systemowych w obszarze UZALEŻNIEŃ. Napisałam obszerny wpis bazując także na praktyce własnej w terapii uzależnień w warunkach więziennych, pokazałam możliwości i ograniczenia jakie dostrzegam w kontekście pomocy stricte osobie uzależnionej.

Cały wpis dostępny jest tutaj:

Dziś chciałabym się podzielić tym, czego uczył sam BERT HELLINGER w temacie UZALEŻNIEŃ.

Dzięki temu ufam, że spojrzymy głębiej na PRZYCZYNY tego wyzwania, które dotyka tak wielu naszych bliskich. Nie sugeruje, że mamy ich usprawiedliwiać, „rozgrzeszać”, zwłaszcza kiedy konsekwencje ich braku pracy nad sobą, nas swoim problemem uzależnienia konkretnie w terapii, rzutują na całą rodzinę, partnerów… dzieci.

Wpis ten nie ma być „zwolnieniem” z odpowiedzialności za swoje życie.

Uważam jednak, że dostrzeganie GŁĘBSZEJ PRZYCZYNY, dlaczego mierzą się z takim wyzwaniem, może chociażby powstrzymać naturalnie rodzącą się złość, wściekłość na te osoby.

Dlaczego to takie ważne ?

Wszystko co czujesz, co powstaje w swoim świecie emocjonalnym – tworzy Twoją energetykę, to czym sam / sama emanujesz i przyciągasz wg tego co nosisz w sobie jeszcze więcej tego samego.

Czy opłaca Ci się być notorycznie wściekłym?

A to dzieje się kiedy nie widzisz wszystkiego… kiedy zatrzymujesz się w swoich OCENACH i pozwalasz sobie skreślać człowieka, przez fakt iż „nie radzi sobie ze swoi uzależnieniem” …ba nie ma nawet woli, chęci by zrobić jakiś krok w kierunku poszukania pomocy…czym jeszcze mocniej obciąża zatroskaną rodzinę, przyjaciół. Znajome ? Dlatego przede wszystkim Tobie – osobie być może nie radzącej sobie z uczuciem ZŁOŚCI do bliskiego uzależnionego człowieka, dedykuje ten wpis.

CO BERT HELLINGER MÓWIŁ O UZALEŻNIENIU ?
Uzależnionym staje się ten, któremu czegoś brakuje.
Uzależnienie staje się dla niego zastępstwem.

W JAKI SPOSÓB UZDROWIĆ W SOBIE UZALEŻNIENIE?

Znajdując drogę powrotną do tego, czego nam brak. Czego albo kogo nam brakuje?

Najczęściej jest to OJCIEC. Bez niego nikt nie może się w pełni rozwijać.

Uzależnienie jest zatem TĘSKNOTĄ ZA CZYMŚ UTRACONYM, wypełniając ten brak, możemy odnaleźć drogę ku uzdrowieniu. Ponieważ oddając się kompulsywnemu uzależnieniu, nie usuwamy przyczyny tęsknoty – pomaga to tylko na chwilę.

W JAKI SPOSÓB MOŻEMY POMAGAĆ OSOBIE UZALEŻNIONEJ ?

W jaki sposób może pomóc sobie sama?

Bert mówi:

„Wtedy, kiedy zabierze to, co utracone do swojego uzależnienia, czyniąc je tym samym zbytecznym.”

JAK TO PRAKTYCZNIE ZROBIĆ?

Popatrzmy na najbardziej rozpowszechnione i niemal społecznie akceptowalne uzależnienie, jakim jest PALENIE.

Jak osoba paląca może „zabrać to, co utracone do swojego uzależnienia”?

Czyli w jaki sposób palacz może przyjąć do swojego wnętrza wraz z uzależnieniem również swego ojca?

Bert mówi:

„Po pierwsze pomoże w tym palenie ze smakiem. Celebrowanie palenia i jednoczesne wspominanie ojca pomoże uświadomić palaczowi, JAK BARDZO TĘSKNI. Kiedy już to zrobi, powinien wciągnąć dym głęboko do płuc i powiedzieć:

„Przyjmuję cię do mojego życia i do mojego serca”.

Następnie palić tak długo, aż poczuje swojego ojca w sobie.”

Uwaga, Bert coś podobnego podpowiada także w kwestii alkoholu.

„Ten, który z powodu uzależnienia choruje, powinien za każdym razem podczas picia wznosić toast za ojca. Następnie niech pije powoli, do dna, pozwalając, aby z każdym łykiem ojciec mógł wejść do jego wnętrza. Niech robi to do czasu, aż poczuje się z nim w pełni połączony.”

JAK MATKI MOGĄ POMÓC UZALEŻNIONYM DZIECIOM?

Bert mówi:

„Muszą uznać, że dla swoich dzieci są tylko połowa, nigdy całością. Zamiast trzymać dzieci z dala od ojca POWINNY ZAPROWADZIĆ JE KU NIEMU Z MIŁOŚCIĄ. Ruch ten ma początek wtedy, gdy w swoich dzieciach zaczynają one WIDZIEĆ również ich ojca. Gdy nauczą się w nich go kochać, na pamiątkę czasu, kiedy czuły się z nim jednością. Uznają w ten sposób swoją tęsknotę za nim i ŁĄCZĄ SIĘ Z NIM na nowo, A TYM SAMYM DZIECI WRACAJĄ DO ZDROWIA”

Będę wdzięczna – jeśli podacie sobie ten tekst, tak by więcej osób miało wgląd w głębszą przyczynę

i mniej OCENIAŁO tych, którzy w naszych koncepcjach są słabi… czy nieodpowiedzialni – bo niszczą rodzinę, siebie, zdrowie…

Być może nasze spojrzenie na nich, zatrzymanie OCEN, przyczyni się do zbudzenia w nich GOTOWOŚCI na pracę własną. To miałam w intencji dodając ten wpis. Niech idzie w świat!

Justyna

ps. A jeśli chcesz popracować ze mną na USTAWIENIACH, to zapraszam Cię na najbliższe:

Zapraszam na Ustawienia Systemowe!

Sprawdź AKTUALNE warsztaty Cichych Ustawień Systemowych, jakie realizuje w grupie – OFFLINE:

Lub dołącz do BEZPŁATNEJ GRUPY: Ustawienia Systemowe na Facebooku

Kim jestem?

i dlaczego miałbyś pracować właśnie ze mną?

Justyna Honorata Kiełpińska

– jestem psychologiem z 20 letnim stażem pracy, integrującym wiele nurtów terapeutycznych (więcej tutaj)

Tam też można zauważyć, że szczególnie bliskie memu sercu są wszelkie metody pracy ciałem. Metodę Ustawień systemowych B. Hellingera poznałam w 2009 roku, kiedy to byłam mocno zainteresowana DYNAMIKAMI DEPRESJI w ustawieniach.

Z perspektywy lat mogę oczywiście przyznać, że zgłębiałam je wtedy dość intelektualnie, ale to oczywiście normalne dla osoby początkującej, chcącej jakoś bezpiecznie poczuć się w dość niepojętej technice. Tak, tak… nie byłam gotowa wtedy na więcej! Taka jest prawda.

Później „zmiotła mnie z ziemi” praca z Małgorzatą Rajchert Lewandowską – do której zgłosiłam się z swoim osobistym wyzwaniem. Był rok 2010. To ustawienie pamiętam do dziś bardzo wyraźnie… swoją reprezentantkę, to… co działo się w polu… i to co czułam podczas pracy… kiedy moje ciało drżało a po twarzy płynęło morze łez! To był przełom. Widziałam na własnym przykładzie jak szybko można dotrzeć do przyczyny irracjonalnych schematów zachowań czy nawet je uwolnić!

Ta praca była na tyle transformująca, że chciałam ja zgłębić bardziej … i już 2013 r rozpoczęłam naukę u Małgosi. Roczną szkołę skończyłam w 2014 roku, w kolejnych latach wykorzystywałam ustawienia ale tylko jako element pracy, łącząc je z ukochaną pracą z ciałem w terapii tańcem i ruchem.

Robiłam elementy ustawień systemowych w pracy z grupami np. podczas Seminarium Dance Movement – MIŁOŚĆ…..DUSZA. Posłuchaj co wówczas mówili o mojej pracy uczestnicy:

TUTAJ | TUTAJ | TUTAJ | TUTAJ

Moją nauczycielką Ustawień której jestem wierna od lat jest Małgorzata Rajchert Lewandowska, pracująca tą metodą od 2000 r!!!

Jest uczennicą Berta Hellingera i jego najbliższych współpracowników. Niezmiernie cenię ją za intuicja i głębokie czucie Pola. Nauczyła mnie ogrom!!! Dostałam od niej wiele jako terapeuta, ale przede wszystkim jako człowiek, który pragnie w swej prostej codzienności realizować istotę miłości.