Czy wiesz, że poczucie krzywdy zawsze bardziej obciąża nas, niż tych, którzy nas skrzywdzili?

utworzone przez | 21 gru 2021 | depresja, wybaczenie | 0 komentarzy

Wiele osób żyje w wiecznym niedoczasie, który choć niesie wiele stresu, to równocześnie daje ukryte korzyści. Jakie? Pozwala mniej myśleć, mniej roztrząsać przeszłość a może nawet stanowi swoisty sposób, by uciec przed trudną przeszłością. Zatrzymują nas dopiero święta, spotkania rodzinne, Nowy Rok. To czas, w którym silnie otwierają się stare rany. W skrytości serca często zadajemy sobie pytanie: Jak spojrzeć w oczy tym, którzy tak bardzo mnie skrzywdzili? Co zrobić z żalem, gniewem, a może nawet nienawiścią? Czy potrafię się wyrwać z tej klatki żalu, w której sam siebie zamknąłem? Czy umiem wybaczyć? Dać sobie i innym szansę?

Wyobraź sobie, że każdego ranka stajesz rano przed lustrem i widzisz zamiast spełnionej, szczęśliwej kobiety, twarz osoby której już dawno nie lubisz. Twarz kobiety pełnej złości, żalu i nawet „tona makijażu” nie ukryje tej wewnętrznej wściekłości. Bo życie Ci dokopało, bo mąż odszedł, a Ty tyle dla niego zrobiłaś. Dzieci nie doceniają Twoich wysiłków, w pracy ciągle skaczecie sobie do gardeł a szef pomija Cię kolejny raz w awansie. Rodzice faworyzują Twoją siostrę lub brata, nie doceniając Twoich osiągnięć i pracy, nie widząc Ciebie. Twoja frustracja sięga zenitu. Ile jeszcze dasz radę? Ile jeszcze będziesz uparcie waliła głową w ścianę? Aż całkiem „ujdzie” z Ciebie życie, stracisz doszczętnie nie tylko dawny blask, radość życia ale może i zdrowie przeżywając od nowa te same, zbyt trudne do udźwignięcia, bolesne emocje!

A może wybaczysz?

Zrobisz tak naprawdę pierwszy raz w życiu prezent dla samej siebie. Przestaniesz pielęgnować i podsycać w sobie nienawiść. Staniesz przed tym samym lustrem i zmierzysz się ze swoimi problemami. Wykrzyczysz co Cię boli, przetrawisz w sobie żal i smutek, ale i dostrzeżesz swoje błędy. Z otwartą głową cofniesz się do początku swojego nieszczęścia, przestaniesz obwiniać się o całe zło tego świata.

Nie, nie będzie łatwo. Wybaczanie to zwykle długi proces. To powolne uzdrawianie duszy, pozwalające Ci wrócić do normalności. Ważnym momentem jest ten, w którym zrozumiesz, że poczucie krzywdy zawsze bardziej obciąża nas, niż tych którzy nas skrzywdzili – otworzysz drzwi klatki, w której tkwiłeś tyle lat. Wtedy okaże się, że wybaczyłaś dla siebie, żeby Tobie się lepiej żyło, a nie dla tych, którzy Cię skrzywdzili. Nie będziesz już liczyć, że Twój oprawca, kat, krzywdziciel się zmieni. Zrozumiesz swój zakres wpływu i to, że dotyczy on Ciebie, możesz wpłynąć na zmianę siebie, swojego myślenia, nastawienia, przeżyć ale nie jest w Twojej mocy zmiana drugiego człowieka. Nie masz też wpływu na przeszłość, jak mówi stare, ludowe powiedzenie: „Co się stało, to się nie odstanie”. Przeszłości nie zmienisz, możesz ją tylko uznać, zaakceptować i w kolejnym kroku: pożegnać wybaczając. Po co? By zacząć żyć od nowa.
 

Nie znam osoby, która choć raz nie musiała przejść tej drogi.

Uważam, że każdy z nas od czasu do czasu musi zrobić w swoim życiu generalne porządki, detoks duszy, dzięki temu proces uzdrawiania, wychodzenia z zamkniętej klatki pełnej żalu i nienawiści, będzie łatwiejszy i owocniejszy. Dlatego też, czas świąt choć początkowo może być trudny, to dzięki Twojej dojrzałej decyzji o wybaczeniu… może stać się czasem prawdziwej transformacji i zrodzeniu się wolnego od przeszłości… Nowego Człowieka. Tego Ci życzę!

Czujesz, że potrzebujesz wsparcia w procesie wybaczenia? Przygotowałam dla Ciebie prezent! Wystarczy, że napiszesz do mnie i opowiesz mi swoje refleksje o tym artykule. Skorzystaj z formularza kontaktowego pod poniższą grafiką.

Zapisz się na BEZPŁATNĄ konsultację!

 

Bezpłatne konsultacje odbędą się w dniach 14. – 15.07., ale jeśli ten termin jest dla Ciebie niedostępny – napisz do mnie indywidualnie: j.h.kielpinska@gmail.com

0 komentarzy

Wyślij komentarz